Ojjjj, to anime miało na mnie w zeszłym roku taki wpływ! Chciałam nawet zrobić cospa, ale moje umiejętności krawieckie są godne pożałowania. Tak marzyłam o stroju Deku!
Zainspirowało mnie do ciężkiej pracy i zrobienia czegoś ze swoim życiem. Do teraz jak jest mi trudno, pytam siebie:
Co by zrobił Izuku?. Nie poddawał się, więc idąc za jego przykładem daję z siebie wszystko, czasem nawet więcej.

W dodatku bardzo łatwo się utożsamiać z postaciami. Bardzo mi to pomogło, gdy szłam do nowej szkoły, bo wtedy zaczęłam stawiać sobie postanowienia, jaka chcę być i robiłam wszystko, co mogę, by nie tylko
chcieć, a po prostu
być.
I chyba się po części udało.W sumie jest to jedna z nielicznych serii, do której się tak bardzo przywiązałam i chociaż nie jestem już aż tak w a&m, to będę ją kontynuować.
Bardzo przypadła mi do gustu ścieżka dźwiękowa. Od czasu do czasu nie pasują mi tylko endingi. :/
Jak pieniążki mi sprzyjają, to manga też powolutku się ustawia na półce.