Historia klocków LEGO sięga roku 1932, zaczęła się aż 91 lat temu, czyli sporo czasu wcześniej, niż historia naszego Niebieskiego Jeża. Doczekaliśmy się jednak momentu, w którym ich drogi się zeszły. Sonic, Tails i Amy dostali swoje zestawy. Nowa przygoda już tylko na nas czeka. Zobaczmy więc, co mamy do odkrycia.
Sonic – choć w postaci nieco innej niż zwykle – jak zawsze jest pełny energii. Przerywa słowa lektora, by ten podkreślił, jak niesamowite są wspominane zestawy. Eggman nie podziela tego zdania, wcale nie podoba mu się ten pomysł. Trzeba przyznać, że promocja wygląda zachęcająco, ale… lektor brzmi na lekko zmęczonego, zdenerwowanego. Zupełnie tak, jakby nie był to pierwszy raz, gdy Sonic przeszkadza mu w pracy.
A co z cenami? No cóż. Jak zwykle, na takie klocki pozwolić sobie mogą fani z zasobnym portfelem lub skarbonką. Ale nie jest to powód do zmartwień, bo – jak to mawiają niektórzy – “pomalutku, aż do skutku”. Grosz do grosza i można pozwolić sobie na taki zakup.
Nie musimy chyba przypominać, że należy wziąć pod uwagę także koszty dostawy. Ale może warto? Dobra przygoda to cenna rzecz. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Pętla i wyrzutnia, dla kochających adrenalinę, prędkość i wyzwania, warsztat Tailsa i tornado dla majsterkowiczów, którzy cenią czas spędzany z najlepszym przyjacielem oraz wyspa ratunkowa dla miłośników zwierząt i tych którzy mają ochotę na chwilę relaksu.
Premiera powyższych zestawów zapowiadana jest na 1 sierpnia tego roku. Więc na co jeszcze czekamy? Do dzieła, czas budować!
Źródło: SonicStadium