Po miesiącach pozornej ciszy, otaczającej nowe wydanie sonicowej kolekcji, udaje się odkryć kluczową grafikę z logo gry w bazach PlayStation. A wraz z nią liczne ciekawostki, które dzięki niej wygrzebują dociekliwi.
Obrazkiem jako pierwszy pochwalił się LordDagak na Twitterze. Dzięki wyszukiwaniu wstecznemu udało się dojść, że to PlayStation przesłało go jakiś czas temu do swojej sieci. Nie było żadnych szczegółów co do celu czy zastosowania zdjęcia – przykładowo, czy miało coś wspólnego z planowanym artykułem albo listą gier.
Jednocześnie Tails’ Channel dowiedział się, że grafika została wykorzystana w ramach ogólnej promocji gier Sonica. Reklama pojawiła się w kwietniowym numerze publikacji branżowej Licence Global.
Jakby tego było mało, VGC podaje, że w weekend Origins otrzymało klasyfikację wiekową w Korei Południowej. Tamtejszy Komitet ds. Klasyfikacji Gier i Administracji uznał wersję pecetową za “odpowiednią dla wszystkich grup wiekowych” i opatrzyła dopiskiem “akcja”. Jest to wspaniała wiadomość, ponieważ opiniowanie na arenie międzynarodowej zdaje się sugerować zbliżające się wielkimi krokami ogłoszenie gry.
Tym samym fani, zaniepokojeni niemal rocznym milczeniem Segi, mogą odetchnąć z ulgą. Pierwsza wzmianka o planowanym przeniesieniu klasycznych sonicowych tytułów miała miejsce w majowej prezentacji Sonic Central i od tej pory słuch o Sonic Origins zaginął, co według niektórych mogło sugerować problemy i groźbę anulowania.
Z pięciu 16-bitowych platformówek (Sonic 1/2/3/K/CD) trzy zostały wcześniej przebudowane w Retro/Star Engine. Mamy bardzo niewiele szczegółów na temat tej kolekcji, poza potwierdzeniem Iizuki, że nie będzie ona oparta na emulacji. Byłaby to wielka gratka dla fanów klasycznego Sonica, bo wreszcie ujrzelibyśmy Sonica 1, Sonica 2 oraz Sonica 3 & Knucklesa oficjalnie na konsolach w panoramicznym formacie HD 16: 9. Co prawda niektóre z wymienionych otrzymały porty na platformy mobilne, dzięki czemu dało się je odtworzyć na szerokim ekranie za pomocą narzędzi opracowanych przez społeczność. To jednak niewiele znaczy dla tych, którzy woleliby wydanie pobłogosławione przez Segę, na miarę Sonic Manii i remake’u Sonica CD z 2011.
Katie Chrzanowski z Sonic Official zapewniała fanów na Twitterze, że kolekcja jest nadal rozwijana. Cieszy jednak, że teraz mamy o wiele bardziej namacalny dowód na to, że sprawy idą do przodu.
Źródła: LordDagak – Twitter, Tails’ Channel, Sonic Stadium