Pomachaj na pożegnanie wszelkim pracom w biurze i przywitaj się ze słoneczną plażą! Sonic wyciąga Jewel na zasłużony odpoczynek, żeby spędzić czas z jej najlepszymi przyjaciółmi, Tangle i Whisper! Ale kiedy wszyscy cieszą się chwilą relaksu… zdają sobie sprawę, że Babilon Rogues mieli ten sam pomysł… na tej samej plaży
W tym numerze wszystko kręci się wokół Jeża Silvera! Po pierwsze, jest niesamowicie podejrzliwy wobec nowego członka Diamond Cutter i wyciąga wnioski, które prowadzą go do pewnych pochopnych oskarżeń. Blaze pociesza Silvera, zbliżając się do siebie, będąc z dala od domu i świata Sonica
Wezwanie dobiega z wnętrza Death Egg... Sonic jest w poważnych tarapatach i Tails musi się spieszyć, by uratować go przed Mecha Soniciem, który bawi się jego głową... dosłownie!
Jest żywy!... Jest zardzewiały... Ma kształt Sonica... Jest Mecha Soniciem! Nie jest już cennym wynalazkiem Dr Eggmana, a jedynie potulnym botem żyjącym wśród innych spłukanych w zapomnienie badników.
To była ciemna i burzliwa noc. Ostry deszcz z przerażającej burzy spadł na Sonica i Tailsa jak lecieli nad morzem w Tornadzie. Uderzenia piorunów spowodowały, że samolot wpadł w silne turbulencje i awaryjnie wylądował na niezbadanej wyspie...
Co powiecie na małą, pełną strachu historyjkę, pięknie zapakowaną w miniserii mającej 4 numery? Fajnie co nie? Z taką właśnie propozycją wychodzi do nas IDW Publishing zapowiadając serię o nazwie Wyspa Złomiarzy.